Spośród największych „gigantów” nie startowali Jarek Dymek i Sebastian Wenta, natomiast ulubieniec publiczności, czyli Mariusz Pudzianowski, znowu udowodnił, że jest nie do pokonania.

Pierwsza konkurencja została rozegrana na grodziskim deptaku. Ośmiu zawodników miało za zadanie przeciągnięcie 7,5-tonowej ciężarówki na odległość 20 metrów w jak najkrótszym czasie. Jak było do przewidzenia, wygrał Pudzian w czasie niespełna 29 sekund. Najsłabszy wynik uzyskał debiutant Grzegorz Szymański – 47,55 sekundy. Podaję to nazwisko wcale nie przypadkowo, bo dopiero później miało się okazać, ile tak naprawdę wart jest debiutant.

W konkurencji wiązanej – trzy stukilogramowe worki do wrzucenia na podest plus spacer farmera z walizkami po 155 kg każda – debiutant jeszcze miał trochę tremy, bo początkowo został daleko w tyle za Krzyśkiem Schabowskim, ale później jak gdyby „coś w niego wstąpiło” i na mecie prawie dogonił przeciwnika, przegrywając z nim tylko o pół sekundy.

Ogromną determinacją wykazali się zawodnicy w trakcie wrzucania kul na wysokie podesty. Kul było 6, od 110 do 160 kg wagi. Wysokość podestów była od 175 cm do 110 cm i stanowiła prawdziwy tor przeszkód dla kogoś, kto nie miał przynajmniej 190 cm wzrostu. Wszyscy niżsi musieli w końcowej fazie brać kulę na bark i – dokładając siłę ramion -wykonać bez mała klasyczny podrzut, a dopiero później ulokować „towar” w zagłębieniu podestu.

Mimo tych technicznych ograniczeń aż siedmiu zawodników wykonało plan w wyznaczonym czasie, ósmy a włożył tylko 4 kule. Właśnie w tej konkurencji błysnął Grzesiek Szymański, ustępując miejsca tylko Pudzianowi.

Kolejna konkurencja polegała na wyciskaniu 135-kilogramowej belki. Należało ją podnieść z ziemi, wycisnąć w górę, położyć na ziemię i – wszystko od nowa. Kto ile razy to zrobi w ciągu 75 sekund?

Najsłabiej wypadł Krzysztof Schabowski, który zaliczył 5 powtórzeń. Jeden raz więcej wycisnął ciężar Tomasz Żocholl, od niego z kolei lepszy był, również o jeden punkt Sławomir Toczek. Trzech strong-manów 8 razy wygrało walkę z ciężarem – Sławomir Orzeł, Bartłomiej Bąk oraz Grzegorz Szymański. Co ciekawe, temu ostatniemu nie zaliczono dziewiątego wyciśnięcia, bo spóźnił się o pół sekundy! Takich problemów nie miał za to Krzysztof Radzikowski – bez problemów dał radę w regulaminowym czasie podnieść belkę 9 razy. Niekwestionowanym zwycięzcą tej konkurencji okazał się, co nie było trudne do przewidzenia – Mariusz Pudzianowski z 11 powtórzeniami.

W tym miejscu, ze względu na jego nietypowość, trzeba koniecznie przedstawić skład sędziowski: Krystian Pudzianowski, twórca zespołu muzyczno-wokalnego „Pudzian-band”, Andrzej Maszewski – wicemistrz Europy w kulturystyce oraz Szymon Kołecki – rekordzista świata w podnoszeniu ciężarów. Na zawodach pojawił się też – ku wielkiemu zaskoczeniu publiczności – mistrz filmowej piosenki, aktor Bogdan Lazuka, który wykonał cztery popularne przeboje, udowadniając przy okazji, że jest w fantastycznej formie. Niestety, ciężary omijał z daleka, być może zbliży się do nich następnym razem.

Kolej na nową konkurencję! Tym razem było to 200-kilogramowej kowadło i 350-kilogramowa taczka. Kowadło trzeba było przenieść na odległość 10 metrów, a taczką przejechać na odległość 20 metrów. Nasz debiutant Grzegorz Szymański dobrze wystartował, ale potknął się aż dwa razy podczas jazdy taczką i na

skutek tego wylądował na dalszej pozycji. Tę wiązaną próbę sił najszybciej wykonał Mariusz – 18,79 s. za nim był Sławek Orzeł – 20,49 s. a na trzecim miejscu Sławek Toczek – 20,53 s.

Przed ostatnią konkurencją na pierwszy miejscu był Mariusz, za nim Krzysiek Radzikowski, a jako trzeci Sławek Toczek.

Tym ostatnim sprawdzianem możliwości były popularne schody, na które należało wnieść po kolei trzy ciężary – 200, 245 i 280 kg. Jak na upalny dzień, było tego sporo, o czym najlepiej przekonał się Sławek Toczek, który zwykle wchodzi z ciężarem jak z torbą wypełnioną zakupami. Tym razem w trakcie pojedynku z Grześkiem Szymańskim zrezygnował z wniesienia na górę trzeciego ciężaru, pozostawiając go na drugim schodku.

Grzesiek osiągnął na schodach drugi czas dnia, ale różnica między nim a Pudzianem-zwycięzcą była znaczna: 45,98-36,60 sekundy.

Ostatecznie kolejność zawodników wyglądała następująco:

1. Mariusz Pudzianowski 48 pkt

2. Krzysztof Radzikowski 34 pkt

3. Grzegorz Szymański 30 pkt

4. Sławomir Toczek 30 pkt [mniej wygranych konkurencji]

5. Sławomir Orzeł 28 pkt

6. Bartłomiej Bąk 20 pkt

7. Tomasz Żocholl 15 pkt

8. Krzysztof Schabowski 11 pkt

Komentarze
Załaduj więcej podobnych artykułów
Załaduj więcej Redaktor
Załaduj więcej Hobby

Dodaj komentarz

Sprawdź też

Przygotowanie do sezonu budowlanego: Jak planować wypożyczenie sprzętu, aby uniknąć opóźnień w projektach?

Rozpoczęcie sezonu budowlanego to czas, kiedy dokładne planowanie i przygotowanie mogą zde…