Z udzielaniem pożyczek jest jak z inwestowaniem. Żeby zarobić, trzeba najpierw dobrze ulokować swoje pieniądze.
– Najcenniejsza wiedza dotycząca prowadzenia biura kredytowego to właściwa ocena klienta. Chęć szybkich zysków może zaburzyć realny obraz sytuacji finansowej potencjalnego kredytobiorcy, a tu liczą się fakty. Naszych franczyzobiorców uczymy, jak i komu pożyczać. Uświadamiamy partnerom, że zbyt pochopna decyzja może
kosztować utratę pożyczonych pieniędzy – wyjaśnia Tomasz Gardy, dyrektor sieci biur kredytowych specjalizujących się w udzielaniu tzw. chwilówek.
Partnerzy sieci Kredigo pożyczają własne pieniądze. Biznes można rozpocząć, mając na ten cel 50 tys. zł – tyle wystarczy, aby zarobić kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie.
Klient, który zgłasza się po pożyczkę, musi przede wszystkim udokumentować swoje dochody. W przypadku osób zatrudnionych w formie umowy o pracę lub umowy-zlecenia należy przedstawić zaświadczenie od pracodawcy oraz wyciąg z konta potwierdzający wpływ wynagrodzenia. Jeśli klient jest emerytem bądź rencistą, niezbędne jest przedstawienie aktualnej decyzji o przyznaniu świadczenia (waloryzacji) oraz wyciąg z konta lub odcinek potwierdzający wysokość otrzymywanego świadczenia – wymienia Tomasz Gardy i dodaje, że oprócz tych wymienionych, jest wiele innych metod weryfikacji i oceny klienta, ale są one tajemnicą tego biznesu.
Jak przyznaje Marcin Skowron, franczyzobiorca Kredigo z Zabrza – w biznesie finansowym nie chodzi o to, aby pożyczyć dużo i szybko. Know-how Kredigo to przede wszystkim wiedza o tym, jak i komu pożyczyć, aby zminimalizować ryzyko utraty pieniędzy. Dokumenty są nie- ” zbędne, ale trzeba wiedzieć, jak sprawdzić, czy np. nie zostały sfałszowane. W tym biznesie równie ważne są elementy psychologii, dzięki którym już w trakcie rozmowy z klientem można ocenić jego wiarygodność.
Czytaj dalej: https://youngtimerhouse.pl/pozyczaj-i-zarabiaj-cz-2/
