PIOTR NOWAK
wielokrotny medalista zawodów w kulturystyce i trójboju sitowym oraz byty zawodnik sportów walki. Specjalista do spraw odżywek dla sportowców i suplementacji
KONTROWERSYJNE AMINOKWASY
W ostatnim czasie opublikowane zostały wyniki badań dotyczące nieskuteczności aminokwasów BCAA. Badania te opublikowała JISSN BIOMEDCENTRAL. Wydaje się to pewne i udowodnione. Jakie jest twoje zdanie na ten temat?
W czasie swojego wieloletniego zajmowania się sportem miałem okazję zaobserwować całą masę różnego rodzaju newsów suplementacyjnych. Podzieliłbym je na dwie grupy. Takie, które wzbudzają głównie sensację, lecz nie są w pełni i jednoznacznie udowodnionymi informacjami (tych jest zazwyczaj większość). I takie, które są rzeczywiście kompletnymi dowodami na miarę odkryć naukowych.
Trzeba wiedzieć, z jakimi ma się do czynienia, a to nie jest łatwe. Skuteczność działania suplementu można badać na organizmach żywych również na dwa sposoby. Pierwszy sposób to podawanie go komuś wykonującemu pewną pracę, a następnie w ściśle określonych warunkach sprawdzanie jak wyglądają uzyskane prze niego efekty. Robi się to porównując je do takiego organizmu, który nie dostaje tego specyfiku, ale wykonuje tę samą pracę.
Druga metoda polega na podaniu preparatu i oznaczeniu w krwiobiegu badanego, poziomu określonych substancji mających istotny wpływ na oczekiwaną reakcję. Np. w jednej z metod badania białka, szybkość przyswajania odżywki białkowej określa się na podstawie obliczenia czasu, jaki upływa od jej doustnego przyjęcia do wzrostu poziomu aminokwasów we krwi. W przypadku suplementacji BCAA oba sposoby badań potrafiły dawać nieco sprzeczne wyniki.
Przez wiele lat badania na zwierzętach i ludziach wykonywane pod kątem efektów treningowych związanych z przyjmowaniem aminokwasów rozgałęzionych pokazywały ich wyraźny wzrost. Natomiast badania kliniczne, ambulatoryjne już nie zawsze.
Teraz z kolei, pewne h badania zarówno treningowe, jak i kliniczne, zupełnie zdają się dyskredytować działanie aminokwasów BCAA. Co jest prawdą? Czy to możliwe, żeby całe rzesze sportowców przyjmujących aminokwasy rozgałęzione były w błędzie, a odczuwane pozytywne efekty regeneracyjne były jedynie efektem placebo?
Ostatnie sensacje o tym suplemencie są dość wybiórczo potraktowane. A gdy człowiek zapozna się z większością badań na ten temat, można by dojść do wniosku, że być może nie działają, ale mogą pomóc… I jak tu nie zwariować?
Jak podaje wiele źródeł, najlepszym suplementem potreningowym jest przyjęcie pełnej puli aminokwasów, a nie tylko tych trzech. Czy to w postaci odżywki, czy (jeszcze lepiej) strawionych enzymatycznie wszystkich aminokwasów. Jest w tym sporo prawdy. Trzeba pamiętać o tym, że aminokwasy BCAA (w uproszczeniu) zajmują w naszych białkach mięśniowych sporo miejsca. Więcej niż inne. W związku z tym poprzez wysiłek fizyczny ulegają rozpadowi, a to oznacza, że należałoby
uzupełnić je w pierwej kolejności w znacznej większości w porównaniu do innych.
Dlatego uważam, że przyjmowanie ich bezpośrednio po treningu ma sens (najlepiej z węglowodanami) pod warunkiem, że w odpowiednim odstępie czasu przyjmie się (wg. oczywistej prawidłowości dietetycznej) pozostałą część niezbędnych aminokwasów w postaci białka, lub odpowiedniego posiłku białkowego. W przeciwnym razie rzeczywiście zgodzę się z takim stwierdzeniem, że przyjmowanie BCAA zaraz po treningu, nie miałoby sensu.
Na koniec dodam, że miałem kiedyś okazję zapoznać się z opracowaniem naukowym, które mówiło o tym, że obecność niektórych aminokwasów z pełnej puli może utrudniać przyswajalność tych rozgałęzionych. Stąd uważam że BCAA lepiej jest podać priorytetowo przed pozostałymi.